Wszystkie Misie nasze są
Rzadko bywa, aby w listopadzie była tak piękna pogoda jak w tym roku tj. 2011, dzieci z przedszkola mogły do nas przychodzić często i poznawać bohaterów książek. Sympatyczne niedźwiadki bowiem występują w wielu bajkach i baśniach, powieściach przygodowych, autobiograficznych, przyrodniczych.
W bibliotece okolicznościowe wystawy przedstawiły historie różnych misiów.
A jak z tym pluszowym misiem było?
czytajcie rowinięcie.
Wszystkie Misie nasze są
Rzadko bywa, aby w listopadzie była tak piękna pogoda jak w tym roku tj. 2011, dzieci z przedszkola mogły do nas przychodzić często i poznawać bohaterów książek. Sympatyczne niedźwiadki bowiem występują w wielu bajkach i baśniach, powieściach przygodowych, autobiograficznych, przyrodniczych.
W bibliotece okolicznościowe wystawy przedstawiły historie różnych misiów.
A jak z tym pluszowym misiem było?
Historia pluszowego Misia rozpoczyna się w 1902r. Prezydent Stanów Zjednoczonych Theodore Roosvelt będący na polowaniu, zabronił zabić młodego niedźwiadka. Świadkiem tego wydarzenia był Clifford Berryman, który to wszystko przelał na rysunek i pokazał go do waszyngtońskiej gazety. Morris Michton czytając gazetę wpadł na pomysł, aby z tego uczynić zabawkę – misia, a był właścicielem sklepu z zabawkami, pomyślał, że jako pluszowe misie mogą sprzedawać się znakomicie. Tak też się stało, misie polubiły dzieci a sam prezydent zezwolił nadać misiom imię Teddy, przewidując że staną się najlepszymi przyjaciółmi dzieci ale i dorosłych na całym świecie.
Pluszowe misie jako jedyne z zabawek doczekały się swojego międzynarodowego święta Światowego Dnia Pluszowego Misia. Jest obchodzony od 2002 roku i przypada na dzień 25 listopada.
A nasza biblioteka i wszyscy mieszkańcy już po raz ósmy obchodzimy misiowe Święto, gdyż „Wszystkie Misie nasze są” to było naczelne hasło obchodów święta z 2011 roku w naszej bibliotece.
Dzieci z przedszkola tj. grupa „Stokrotki” poznała Misia Paddingtona – misia stworzonego przez angielskiego pisarza Michaela Bonda. Znaleziony na stacji Paddington mały brunatny niedźwiadek trafia do domu państwa Brown.
Życie w wielkim mieście nie jest łatwe dla niedźwiadka z mrocznych zakątków Peru. Paddington przeżywa mnóstwo zabawnych przygód, często wpada w tarapaty, ale dzięki przyjaciołom wychodzi z każdego kłopotu. Autor we wstępie napisał, że Paddington początkowo był jedynie bazgrołem.
Pisząc o nim uznał, że ważna jest dla niego marmolada, z którą nigdy się nie rozstał. Danuta Ludwiczek napisała o nim
„Twój przyjaciel Miś Paddington
Ma śmieszną czapeczkę
Zawsze nosi torbę, czasem nawet teczkę
W nich Paddington miewa do nosa chusteczkę
A obowiązkowo – drożdżową bułeczkę
Bułeczka jest zwykle z marmoladą w środku
Bo to wielki łasuch. Wiesz to dobrze, kotku.
Ma dobre serduszko i przygód ma wiele,
Z których go ratują wierni przyjaciele”
Przedszkolaki z grupy „Stokrotki” ponadto zapoznały się z Misiem Yogi, Gumisiami, Puchatkiem, Uszatkiem … przedstawionych na kolorowej wystawie.
Następnie odbyły się zajęcia plastyczne, wypełnianie szablonu misia tj. przyklejały odrywane kawałki kolorowej bibuły do rysunku misia,
-następnie każde dziecko prezentowało własną pracę
-po wykonaniu pracy miały czas na swobodne wybieranie i oglądanie książek
-na pożegnanie dzieci otrzymały misiowe ciasteczko.
„Muchomorki” były następną grupą która przyszła na zajęcia misiowe.
Zapoznały się z książeczkami o misiach. Przeczytano im opowiadanie z książki „Bajki o misiach z czterech stron świata” Anieli Cholewińskiej.
A było to opowiadanie o Misiu Blue, który mieszka w Stanach Zjednoczonych i czekał na Święto Halloween.
Dzieci z uwagą obejrzały wystawę o wszystkich misiach, następnie w rozmowie opowiadały o roli misia jako przytulanki, maskotki każdego dziecka.
W zajęciach plastycznych postanowiono sprawdzić jak dzieci sobie dają radę jako grupa, były to zajęcia integracyjne – dzieci na szarym papierze rysowały wspólnie postać misia, każde z nich starało się narysować jakąś jego część, następnie określały jego cechy (jaki jest miś, co się z nim kojarzy…)
dzieci były aktywne, na zakończenie zajęć miały czas na indywidualne oglądanie wybranych książek.
Słodki poczęstunek składający się z misiowych ciasteczek bardzo ich ucieszył, smakował im wyśmienicie.
A kolorowe balony dopełniły ich radość.
Dzieci z przedszkola bardzo lubią wyciągać kolorowe książeczki z półek, cieszy nas, że tak reagują na książki. Dla nich są to jak to określili najlepsze chwile w bibliotece oraz bardzo lubią „głośne czytanie” to udowodnia, że rodzice niestety rzadko im czytają.