23 IV – kwiecień to szczególna data, gdyż od 1995r obchodzony jest Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich, ustanowiony przez UNESCO. Jest to święto mające promować czytelnictwo i edytorstwo i ochronę własności intelektualnej. W naszej bibliotece już po raz VII świętowaliśmy, w sposób szczególny, gdyż były wręczone zakładki w postaci róży oraz książki, ze specjalną dedykacją – pieczątką „książka jest prezentem od biblioteki w ramach Światowego Dnia Książki z Różą”, została wykonana również wystawa przypominająca, że 23 kwiecień to data śmierci wybitnych pisarzy Miguela de Cervantesa, Williama Shakespare’a, de la Vegi, a w Hiszpanii hucznie obchodzi się święto ich patrona Świętego Jerzego.
Wytworzyła się szczególna tradycja, tego dnia kobiety obdarowywano różami, mającymi symbolizować krew pokonanego przez św. Jerzego smoka, a kobiety w zamian darowały mężczyznom książki. Ten piękny zwyczaj przyjął się już na całym świecie. W księgarniach, bibliotekach, w tym dniu prowadzi się wiele imprez, które głównie mają na celu promować czytanie książek. Ogółem rozdano ponad 100 książek o różnej tematyce, które zbierane były przez cały rok, głównie pochodziły od naszych czytelników, którzy w darze przekazywali już przeczytane swoje nowe książki.
Na ten dzień zaplanowaliśmy spotkanie z Magdą Olszewska już po raz czwarty z cyklu „Dobra Książka i Kawa”, tym razem na specjalne życzenie z naszym gościem mieliśmy się przenieść koleją do Bad Flinsberg. Historia powstania kolei jest niezwykła, jak to jedna ze słuchaczek spotkania pięknie podsumowała „dzięki temu Bad Flinsberg otworzył się na świat, a świat zobaczył Bad Flinsberg”
W październiku 1909r rozpoczynając eksploatację odcinka z Mirska do Bad Flinsberg, przez rok która przewiozła 121966 pasażerów oraz 26977 ton towarów.
Na spotkaniu oprócz stałych już uczestników przybyły dzieci ze świetlicy szkolnej z opiekunami D.Erling i W.Mazurkiewiczem, studentka z mamą, pisząca pracę magisterską o naszym mieście, turyści , którzy wyczytali informację o spotkaniu , pasjonata kolejnictwa z Mirska. Szczegółowo o kolei zainteresowani będą mogli przeczytać prawdopodobnie w numerze czerwcowym „Notatnika Świeradowskiego”, tak nas poinformowała pani Magda Olszewska.
Dzieci również mogły zobaczyć lampę kolejowa, bilety kartonikowe, specjalnie przyniesione przez przesympatyczne małżeństwo, wielkich pasjonatów kolejnictwa, którzy obiecali nam wpaść do biblioteki i już spokojnie porozmawiać o swojej pasji, spotkanie skończyło się stwierdzeniem, że niestety koleją długo nie pojedziemy.
Trudno jest reaktywować to co zostało zniszczone. Oczywiście spotkanie pozostawiło niedosyt, ale ten czas tak szybko mija, że już trzeba kończyć, na zakończeni padła prośba pod adresem pani Magdy, aby wskrzesić historię rozkwitu saneczkarstwa w Świeradowie – Zdroju.
Znając Magdę Olszewską mamy pewność, że doskonale przygotowana przyjdzie na spotkanie z zainteresowanymi.