Dyniowa poezja. Przedszkolaki wiersze piszą.
Grupa 5 – 6 latków „Słoneczka” z nauczycielami Danutą Gronską i Teresą Felisiak
wspólnie napisali:
Dyniowa poezja. Przedszkolaki wiersze piszą.
Grupa 5 – 6 latków „Słoneczka” z nauczycielami Danutą Gronską i Teresą Felisiak wspólnie napisali:
To nie nadmuchana
mandarynka wielka,
tylko dynia ogromna
co ją wiezie Elka.
Dzieciaki wesołe
„Halloween” zrobiły.
Dyni łzy już płyną
nie chce straszyć innych.
Dynia choć okrągła
nie jest piłką wcale,
zrób z niej pyszną zupkę
-piłka rzucisz dalej.
Dałam mamie dynię
upiekła mi placek,
ale cóż mi z tego,
kiedy zjadł go Jacek.
Dynia okazała
wszystko co potrzeba
od ziemi dostała .
Pomogło słonko
co ją ogrzewa,
deszczyk rosił grządkę na której wzrastała.
Wiersz „Dynia” Julii Rosołek i rodzica – 4 lata
Nie sadzę rzepek! – dziadek marudził,
bo się z poprzednią strasznie natrudził.
Rodzina cała ją wyciągała,
ale bez Kici, Mruczka czy żaby
nawet rodzina nie dałaby rady.
Posadził dziadek więc teraz dynię.
Pieczona dynia się w ustach rozpłynie.
Nasionko dyni też dobro czyni,
z dbania o brzuszki dziecięce słynie.
A z pomocą mamy można się tak bawić:
wyciąć w dyni buzię i przed dom wystawić.
Lecz oczy dziadka dlatego się mienią,
że dyni się nie wyciąga, bo rośnie nad ziemią.