Dyniowa ocena
którą wybrać kompozycję na pierwsze miejsce?
Bezradnie patrzyłyśmy na siebie, wpłynęło 58 prac i każdej chciałoby się przyznać pierwsze miejsce.
Rodzice z dziećmi do końca naszej pracy w piątek przynosili kompozycje i wszystkie są cudowne, kolorowe, po prostu wyobraźnia i kreatywność bez granic, zasługują na pierwsze miejsce. Szkoda tylko, że długo nie postoją, są za delikatne. Doczekały się także wierszy o sobie, które można uznać za podsumowanie naszego II Festiwalu Dyniowego, za co naprawdę tak polubiły dynie i dzieci i ich rodzice, a że są bardzo smaczne, udowodniła Magda Olszewska piekąc „Dyniowe Muffinki”. Są pyszne!!!
Dyniowa ocena
którą wybrać kompozycję na pierwsze miejsce?
Bezradnie patrzyłyśmy na siebie, wpłynęło 58 prac i każdej chciałoby się przyznać pierwsze miejsce.
Rodzice z dziećmi do końca naszej pracy w piątek przynosili kompozycje i wszystkie są cudowne, kolorowe, po prostu wyobraźnia i kreatywność bez granic, zasługują na pierwsze miejsce. Szkoda tylko, że długo nie postoją, są za delikatne. Doczekały się także wierszy o sobie, które można uznać za podsumowanie naszego II Festiwalu Dyniowego, za co naprawdę tak polubiły dynie i dzieci i ich rodzice, a że są bardzo smaczne, udowodniła Magda Olszewska piekąc „Dyniowe Muffinki”. Są pyszne!!!
oto przepis
40 dag dyni w kawałkach
35 dag brązowego cukru
4 jajka
szczypta soli
30 dag maki pszennej
2 kopiaste łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka imbiru
garść pokrojonych orzechów włoskich
175 ml oliwy z oliwek
W nagrzanym piekarniku do 180° C przez 10 min podpiekamy dynie.
Miksujemy podpieczoną dynię, a następnie dodajemy do niej cukier i jajka. Porządnie jeszcze raz miksujemy. Następnie dodajemy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i przyprawami. Na koniec dodajemy orzechy i oliwę. Miksujemy do połączenia wszystkich składników w gładka masę. Masę wlewamy do foremek na muffinki do 2/3 wysokości. Pieczemy w 180°C przez ok. 25 – 30 min.
Marcel Jurkiewicz z rodzicami napisał wiersz:
„Dynia”
W pięknym ogródeczku na małym
zagoneczku rośnie sobie dynia.
A dynia jak wiecie jest największym
warzywem na świecie.
Jest żółta i pomarańczowa,
jest także kolorowa.
Wszyscy ją podziwiają i mówią
nie do wiary, że ma takie duże rozmiary!
A ona dalej rośnie i uśmiecha
się do nas radośnie.
Jest duża i też mała jest także doskonała.
W dzień ponury robimy z dyni konfitury,
a w dzień pełen słońca racuszki i placuszki.
Więc dynie jemy, jemy i od dyni nie tyjemy!!!
a Sara Rostkowska o „Smutkach dyni” również ułożyła wiersz
W mym ogródku rośnie dynia,
z miną bardzo smutną.
Wszyscy znają problem dyni.
W calutkim ogródku,
Bo każdego lata
rozpacza rankiem
ze jest zbyt pękata
za bardzo brzuchata
za bardzo okrągła
i że do niczego w ogóle wygląda.
Zakochany w niej kabaczek
tłumaczył na próżno:
Dla mnie jesteś piękna
musisz to zrozumieć
jesteś najpiękniejsza
ze wszystkich mi znanych
dyniowatych, okrąglutkich i takich kochanych.
Do rodziny Olszewskich, Chmielowców, Salawów dołączyła rodzina Jurkiewiczów, którzy maja po prostu patent na zwycięstwo, jak to oni robią, że potrafią zachwycić jednocześnie całą komisję?
Praca Magdy, mamy Kuby, jego siostrzyczki i taty wysiłek jest też ważny, gdyż kompozycje przywozi, była podzielona na Muffinki oraz Karoce Kopciuszka, z kolei rodzina Chmielowców wykonała Dyniową Wyspę i Żółwia, a Marcel Jurkiewicz oprócz wiersza wymyślił kosz z owocami.
Nie czekając na zimę Justynka Lonycz i Natalka Grońska ulepiły dyniowego bałwana, a Marcel Szczekulski z przewodem kominowym wyrzeźbił dynię w stylu Halloween, z kolei Oliwier Fila wielgachną dynię zamienił w Harry Pottera.
Marysia, Kasia i Zosia dostarczyły z mamą tak piękne starannie wyrzeźbione dynie, że aż szkoda, że ulegną zniszczeniu, ale duszek Zosi na razie straszy.
Kacpra Mandraka, Dominika Kowalczyka dynie są tak wymyślne, że aż się myśli, że są sztuczne.
Karolinka Salawa wyczarowała łabędzia i dziewczynkę na łące, Maja Sidzisz, Dawid Poniatowski pomarańczową dynię ozdobili swoimi rysunkami i już mogą straszyć.
Oliwier Burawski wykonał 2 prace, domek i drzewko dyniowe, na oryginalny pomysł wpadła Daria Dziemitko, po prostu słoik zamieniła w pomarańczową straszną dynię, z kolei ile precyzji musiała wykazać Beatka Szczecina wycinając buzię w najmniejszej konkursowej dyni, Sara Tomaszewska kolejny raz nas nie zawiodła, praca „Dynia Super Cool” wzbudza podziw, a „Pirat dyniowy” Kacperka Piwowarka wywołuje uśmiech. Piotr Bigus na swojej działce w Czerniawie wyhodował przeróżnej barwy i wielkości dynie, które można było do końca października podziwiać w bibliotece, a córka Oliwia wykonała przepiękną złotą dynię, ogółem ponad 300 osób oglądnęło wystawę dyniową, niektóre kompozycje wystawiono na parapetach okiennych, aby jak najdłużej cieszyły mieszkańców swym widokiem.
II Festiwal Dyniowy można uznać za udany, dzięki Panu Wojtkowi Erlingowi, Piotrowi Bigusowi można było oglądać ciekawe kształty, barwy, wielkości dyń, wpłynęło wiele prac, odwiedzały nas przedszkolaki i dzieci oraz dorośli, powstała poezja i kuchnia dyniowa.
A przede wszystkim dynia połączyła dzieci i ich rodziców, wspólne wymyślone kompozycje stały się dobrą zabawą dla wszystkich. Wzory kompozycji pokazały, że mogą być różne, ważne żeby były trochę straszne, ale i trochę śmieszne.
Dyniowy festiwal chcemy aby już na trwałe zapisał się w naszym lokalnym życiu, organizując za rok, swoją pomoc zaoferowała radna Danuta Erling i jej mąż Wojciech, będziemy chcieli przenieść do centrum miasta, tak aby więcej ludzi podziwiało dyniowe kompozycje.
I tu pragniemy zaznaczyć, że nie proponujemy święta Halloween, czyli wigilii dnia Wszystkich Świętych, chcemy aby dynia stawała się coraz bardziej popularna wśród dzieci i młodzieży ze względu na bogactwo witaminowe, a przede wszystkim aby swoją barwą cieszyła nas w jesienne szare dni i przyczyniła się do umocnienia więzi rodzinnych. Czyż nie jest cudownie razem z mamą, tatą rzeźbić dyniowe cuda?
a następnie z wydrążanego miąższu i pestek zrobić przepyszne dynie, wykorzystać w kuchni.